WAKACYJNY LUZ

Wybierając się na wakacje planujemy przede wszystkim, jak będziemy spędzać czas. Kwestie pakowania walizki i starannie wymyślone outfity raczej sobie darujemy. W końcu wyjazdy od tego właśnie są, by odpocząć, wyluzować się i postawić na odrobinę swobody. Oczywiście jeśli ktoś uwielbia styl Carrie Bradshow, czy klasykę w wydaniu Holly ze „Śniadania u Tiffany’ego”, to świetnie, dla mnie bieganie w kilkucentymetrowych szpilkach i w balowej spódnicy po arabskich targach Abu Dhabi, to jednak odrobina za dużo. Pewnie dla większości z Was również. Styl stylem, ale umówmy się – wygoda przede wszystkim, zwłaszcza na letnich wojażach. Przychodzi więc i taki czas, że blogerka też ma ochotę czasem wskoczyć w totalnego „zwyklaka”, pozostawiając daleko za sobą zabawne tworzenie looków, a stawia na odkrywanie nowych miejsc i kultur, czerpiąc od nich jak najwięcej. Luźna tunika lub sukienka w ulubionych kolorach, zestawiona z wygodnymi trampkami, to podstawa mojego wakacyjnego casualu. Często zabieram ze sobą właśnie kilka takich ubrań. Czuję się w nich luźno i lekko, zwłaszcza przy temperaturze powyżej trzydziestu stopni w cieniu. Na tym jednak nie poprzestaję, bo jak bardzo bym się nie starała, to natura blogera do głębi już zakorzeniona nie daje mi wyboru i… odruchowo sięgam po dodatki. Ściągam z wieszaka ulubiony kapelusz, torbę, kilka złotych pierścionków i gotowe!

DRESS – ZARA (podobny model)

HAT – C&A

SUNGLASSES – RAYBAN

SHOES – CONVERSE

BAG – C&A

Marta