SPRING CITY TOUR

Jesteśmy piękne niezależnie od rozmiaru i każda z nas powinna o tym wiedzieć. Czasami jednak nasze niedoskonałości nie pozwalają nam tego dostrzec. Ta za chuda, ta przy kości, a ta w ogóle niewymiarowa – słyszymy to nie raz. Nie wszystkie jednak są tymi szczęściarami i posiadają wymarzone metki w rozmiarze 34 lub 36. Klasyczne „eski” też mają swoje dylematy i czasami cierpią na brak krągłych bioder, czy większego biustu. Dlatego postanowiliśmy razem z naszym teamem pokazać Wam stylizację dla modelki w rozmiarze większym niż S. Na razie to post testowy, bo chcemy zobaczyć, czy nasz projekt się przyjmie i przede wszystkim, czy Wam się spodoba.

Jeśli śledzicie nasze social media, to wiecie, że ostatnio wybrałam się z Klaudią na małe zakupy. Tym razem wystąpiłam w roli stylistki i postanowiłam odmienić nieco Klaudii garderobę. Z racji tego, że jest ona właścicielką rozmiaru 38-40 i ma dość wymagającą figurę (typ jabłka – zgrabne nogi, brak talii, szersze ramiona i spory biust) musiałam dobierać rzeczy tak, by schować to, co trzeba, a pokazać jej atuty. Przemierzyliśmy kilkanaście sklepów i udało nam się stworzyć kilka fajnych looków, między innymi w H&M, Reserved, Mango, czy Zarze.

Z racji wiosennej aury, która pojawiła się w stolicy, postawiłam na modną w tym sezonie, jasną jeansową kurtkę z naszywkami. Zgodnie z zasadą – jasna góra, ciemniejszy dół (nigdy na odwrót dziewczyny, bo automatycznie skrócicie sobie sylwetkę!) Do tego koniecznie odrobinę dłuższa od kurtki koszula w kolorze khaki, by zakryć Klaudii biodra. Pod jeans wybrałam – klasyczny, biały t-shirt z dekoltem w serek, a na dół proste, skórzane spodnie – obowiązkowo podwinięte, by wydłużyć nogi. Całość dopełniły białe trampki i żółta torebka z kolorowym paskiem.

Pamiętajcie, że większy rozmiar nie powinien Was ograniczać, w sklepach znajdziecie różną rozmiarówkę, od tych najmniejszych do największych. Ważne, by wiedzieć, co i jak połączyć razem ze sobą, by w efekcie uzyskać spójny, fajny outfit, w którym będziecie czuć się dobrze. I oczywiście wyglądać jak milion dolarów, bez wystających boczków, fałdek i pozostałych niedoskonałości.

Kilka zasad, które powinny pamiętać dziewczyny o okrąglejszych kształtach:

Biały t-shirt – nie bójcie się go nosić, tylko wybierzcie odpowiedni model – najlepiej z dekoltem w serek, w wersji wydłużonej, gdzie zakryjemy biodra lub wystający brzuszek.

Spodnie – najlepiej z prostą nogawką, bez dużych przetarć i dziur (to Was pogrubi), koniecznie podwinięte, dzięki temu będziecie wydawać się wyższe.

Białe trampki – obowiązkowy „must have” w szafie, nadadzą stylizacjom lekkości, a jeśli jeszcze zainwestujecie takie na platformie, to nie dość będziecie wyższe, to i szczuplejsze.

Koszula – najlepiej taka o długości lekko wystającej z kurtki, za pupę, zatuszuje Wasze boczki i szerokie biodra. Zbyt długa może Wam skrócić sylwetkę.

Bielizna – to podstawa !!! Nawet nie ważcie się kupować źle dobranej bielizny! W przypadku większych sylwetek stanik powinna obowiązkowo dobrać brafiterka. Nawet nie wiecie, jak bardzo możecie sobie pomóc odpowiednio dobranym biustonoszem. Również mowa o modelujących figach, które potrafią zdziałać cuda. Jeśli dopiero wybieracie się na zakupy i nie macie porządnego stanika – pierwszorzędnie nakazuję iść do brafiterki!

Kolorowe dodatki – odwrócą uwagę od naszych niedoskonałości.

Okulary – korekcyjne lub przeciwsłoneczne, jeśli dobierzecie je odpowiednio do Waszego kształtu twarzy, to przede wszystkim ją wyszczuplicie.

JACKET: ZARA || SHIRT: ZARA || T-SHIRT: ZARA ||
PANTS: ZARA || SHOES: DEEZEE || BAG: ZARA || GLASSES: VERSACE

Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy chcecie więcej takich postów z dziewczynami o różnych sylwetkach i rozmiarach. Będzie to dla nas bardzo ważna wskazówka w którą stronę iść. 😉
Marta
Team Guess What