PIERRE HERME – DESER W TOWARZYSTWIE MISTRZA
23 grudnia, 2017
Tajniki cukiernictwa poznawał od małego, wychował się jako czwarte pokolenie piekarzy i cukierników, a w wieku czternastu lat praktykował już u Gaston’a Lenôtre, tworząc niemałe dzieła sztuki. Jego wyczucie, a przede wszystkim kreacje twórczą w łączeniu smaków szybko zauważyli francuscy cukiernicy. Jako młody, 24-letni chłopak pracował w największych cukierniach w Paryżu, by kilka lat później otworzyć swoją pierwszą cukiernię w Tokio. To najsłynniejszy paryski cukiernik i przede wszystkim miłośnik czekolady. Proces jej tworzenia, wyrabiania, a następnie komponowania z nich najpiękniejszych i najsmaczniejszych w świecie deserów, jest niejako konikiem i tajną bronią Herme. Jedna z jego najnowszych książek została poświęcona tylko i wyłącznie czekoladzie.
Moja przygoda z Pierre Herme rozpoczęła się dobre kilka lat temu, też we Francji. Będąc w Stanach udało mi się kupić jego najsłynniejszą książkę kucharską, a ostatnio dostałam się na otwarcie nowej kawiarni Herme w Paryżu, gdzie mogłam go poznać osobiście.
Nowo otwarta cukiernia mieści się na 86 Champs-Élysées i jest największą kawiarnią Pierre w Paryżu. Menu wygląda imponująco, podobnie jak cukiernicze dzieła sztuki, które można podziwiać w kawiarni za szybą. Jeśli uda wam się zająć stolik przy barze, to zobaczycie jak ciasta są przygotowywane. Co ciekawe, każde zamówienie z kawiarni realizowane jest indywidualnie, to znaczy, że nie dostaniecie „odstanego” w lodówce deseru. Cały proces twórczy możecie śledzić na dużym ekranie, albo przyjrzeć się z bliska przy barze – rewelacja!
Mój wybór padł na piętrowe ciastko z malinami i muszę przyznać, że już pierwszy kęs sprawił, że zapomniałam o Bożym świecie. Doskonałe oraz perfekcyjne połączenie smaków. Lekki i orzeźwiający krem różany z liczi, chrupkie, nieco cierpkie, kruche, półfrancuskie ciastko. Do tego porcja świeżych malin i płatki róży z rosą – mistrzostwo na talerzu, a w ustach eksplozja smaków.
Jeśli będziecie w Paryżu, Tokio, Londynie, czy Dubaju – koniecznie zajrzycie pod szyld Pierre Herme!
PS. Co do cen, to dla takich rarytasów warto wydać odrobinę więcej 😉 – ciasta – 15-25€, espresso – 6€, cappuccino – 9€, gorąca czekolada – 10€, lampka szampana – 21€.
Do następnego!
Marta
Guess What