ORIGINS – ODŻYWCZA I NAWILŻAJĄCA MASECZKA DO TWARZY
4 marca, 2017
Jest tak fajna i faktycznie działa, że postanowiłam poświęcić jej cały artykuł. Jeśli Pani w sklepie mówi, że sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, a po przetestowaniu faktycznie dostaje ode mnie naklejkę „wow”, to czym prędzej trzeba się taką informacją podzielić z resztą potencjalnych zainteresowanych. Gdy Wasza cera jest wysuszona, pozbawiona blasku, a codzienny ciężar makijażu jeszcze bardziej działa na jej niekorzyść, ten produkt Origins jest zdecydowanie dla Was.Maseczka na swojej ulotce posiada informacje o działaniu takim jak odżywienie, nawilżenie, a wszystko ma przynieść „ukojenie dla naszej skóry”. Czasem to, co wypisują producenci „od tyłu” trzeba dzielić na dwa, jednak nie w tym przypadku. Podstawą, która ma wpływ na ten świetny efekt jest stosowanie maseczki na noc, co znacznie wydłuża jej kontakt z nasza skórą, a w konsekwencji wszystkie składniki mają więcej czasu na odpowiednie działanie i pozostawienie po sobie zamierzonych efektów.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2017/03/P3031920-2.jpg)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2017/03/P3031965.jpg)
Nakładamy na noc niewielką ilość produktu, który nie tylko ładnie pachnie, ale i szybko się wchłania, pozostawiając prawie niewidoczną i nieodczuwalną warstwę kosmetyku na twarzy. Rano po dotknięciu cery najpierw odczuwa się wrażenie, że delikatność i aksamitność naszej skóry to wciąż emulsja maseczki, kiedy jednak przyjrzymy się w lustrze zobaczymy, że zaaplikowana wieczorem maska nie tylko dogłębnie się wchłonęła, ale odwaliła kawał dobrej roboty. W jej składzie znajdziecie same naturalne składniki. Bogata między innymi w olejki z awokado, pestki moreli oraz wodorosty z Morza Japońskiego.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2017/03/P3031931.jpg)
Skóra jest zdecydowanie nawilżona, rozjaśniona, odświeżona, a w dotyku niesamowicie delikatna, jędrna i aksamitna. Z tym ostatnim nie przesadziłam, odkąd ją stosuję nie tylko każdy fluid lepiej wygląda, ale również strefa T znacznie mniej się świeci. Zawdzięcza się to odpowiedniemu nawilżeniu i regeneracji skóry przez całą noc. Poza tym wiadomo, że źle przygotowana cera do makijażu (sucha, odwodniona) jest nieodpowiednią podstawą do nakładania kosmetyków nawet tych, które w Internecie cieszą się samymi pozytywnymi opiniami. Rolujący się fluid, spływające i znikające cienie do powiek to czasem nie ich wina, a naszej źle przygotowanej pod makijaż cery.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2017/03/P3031946-4.jpg)
Maseczka Drink Up Intensive Overnight, ze względu na swoje flagowe hasło „ukojenie dla skóry” ma również świetne zastosowanie podczas mojego wyjazdu. Po wystawieniu twarzy na słońce, a to w Tajlandii jest tak nieobliczalne, że spędza mi sen z powiek, ukojenie właśnie przynosi Origins. Skóra automatycznie dostaje nawilżającego kopniaka i odpowiednie ukojenie po kontakcie z wysoką temperaturą. Weźcie to pod uwagę, bo lato zbliża się wielkimi krokami, a razem z nim masa wyjazdów w ciepłe kraje i nie tylko. Polska również potrafi zaskakiwać, a ja po powrocie zamierzam przywieźć nie gorszą pogodę od tej którą widzicie na zdjęciach. 😉
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2017/03/P3031920-2.jpg)
Do następnego!
Marta
Team Guess What