Mallorca, My style, Spain, Travel
ONE DAY IN SOLLER
9 października, 2017
Dziś zabieram Was na zachód wyspy, a dokładniej do Port de Soller. Jest on oddalony o kilkanaście kilometrów od niewielkiego miasta o tej samej nazwie, z którego kursuje jedyny w swoim rodzaju transport. Mowa o kultowym tramwaju i linii kolejowej, która sto lat temu została wybudowana nie z myślą o turystach, a samych mieszkańcach. Miasto Soller położone jest zaraz przy górskim łańcuchu Tramuntana, który kiedyś znacząco utrudniał komunikację ze stolicą wyspy. Ze względu na położenie, mieszkańcy często musieli odbywać długie wędrówki piesze, by dostać się do Palma de Mallorca. Kolej bardzo ułatwiła im codzienne życie i przede wszystkim pracę. Lokalni mieszkańcy bowiem żyją z plantacji cytrusów, które w tym rejonie wyspy są bardzo popularne, a od lat sprzedają je chociażby na targu w stolicy. Będąc w tej części Majorki, proponuję zatrzymać się na chwilę w niewielkich górskich miasteczkach i spróbować świeżo wyciskanego soku z pomarańczy, który serwują mieszkańcy przy drogach lub swoich domach. Koszt to ok. 2euro za dużą szklankę świeżego soku, jednak to nie wszystko. Dla miłośników pomarańczy znajdzie się również domowej roboty konfitura przygotowywana w domowym zaciszu. Gorąco polecam !
Wracając jednak do samego portu. Będąc na Majorce, proponuję Wam kierować się moją sprawdzoną podróżniczą zasadą – im wcześniej wstaniesz, tym piękniejsze odkryjesz miejsca. Chodzi oczywiście o brak turystów i zwiedzanie miejsc zanim tłumy dotrą w każdy kąt miasta. Biorąc pod uwagę klimat i nieustannie dobrą pogodę w Hiszpanii, zwiedzanie możemy zacząć skoro świt. My z Palma de Mallorca wyruszyłyśmy chwilę po godzinie ósmej. Kierując się do miasta i portu Soller macie dwie możliwości dojazdu. Pierwsza z nich – dłuższa, ale wiodąca przez serpentyny z przepięknymi widokami. Druga – płatna (5 euro), prowadzi przez dość długi tunel, który umożliwia dotarcie do miasta Soller ze stolicy wyspy w zaledwie 20-30 minut. My z rana wybrałyśmy płatną opcję, jednak już drogę powrotną pokonałyśmy stromymi serpentynami. Nie mogłam sobie odmówić widoków, które dosłownie zapierają dech w piersiach!
Docierając najpierw do miasta Soller możecie zostawić tam swój samochód i udać się do portu starym, oldschoolowym tramwajem, który jest jedną z głównych atrakcji turystycznych. Tramwaj nieprzerwanie od 1912 roku kursuje na trasie Palma – Soller oraz z miasta Soller do Port de Soller. Część tej podróży przebiega przez tunel wydrążony w górach, co jest ciekawą atrakcją dla przyjezdnych. Niestety ta przejażdżka nie należy do najtańszych. Za bilet w dwie strony należy zapłacić 20 euro od osoby.
Sam port jest niewielki, jednak nie zawaham się napisać, że możecie tam spędzić większość dnia. Zwłaszcza z samego rana do późnego południa, kiedy wszystko budzi się do życia – rybacy przygotowują swoje łodzie do pracy, a kobiety otwierają małe kawiarenki.
Podsunę Wam tu pomysł na śniadanie z nieziemskim widokiem. Zaopatrzcie się w tradycyjne hiszpańskie słodkie bułki – ensaimadas, świeżo wyciskany sok z pomarańczy lub kawę – jak kto woli i usiądźcie sobie w porcie, na przeciwko góry, którą zobaczycie na pierwszym zdjęciu poniżej. Delektujcie się smakami Hiszpanii i widokiem na góry. Zapewniam Was, że to będzie jedno z lepszych śniadań zjedzonych na Majorce!
Zapraszam Was do poniższej fotorelacji z mojego dnia w porcie Soller. Będąc tam najlepiej na chwilę zboczyć z wyznaczonej trasy i na chwilę po prostu się zgubić. Może skorzystacie ze szklaków górskich, przejażdżki tramwajem lub po prostu przejdziecie się wąskimi uliczkami. Każda z wybranej opcji na pewno dostarczy Wam nie lada wrażeń!
TOP – FOREVER21 || SKIRT – H&M || SHOES – MANGO || SUNGLASSES – RAYBAN
Do następnego!
Marta
Guess What