CZAS NA SANTORINI – KRÓTKI PRZEWODNIK W PIGUŁCE
18 kwietnia, 2018
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A3995-min.jpg)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/LETSFLY.png)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/ACS_0004.jpg)
Jedno musicie wiedzieć na pewno, loty na Santorini są drogie. Można oczywiście poszukać tańszej alternatywy do lotu czarterowego, czy z biurem podróży, ale i tak ceny w porównaniu z innymi destynacjami w tym rejonie będą zdecydowanie wyższe. Sposobem na odciążenie naszego budżetu jest zakup biletu ze sporym zapasem, najlepiej 3-4 miesięcznym. Ceny wahają się wtedy 400-500 zł za osobę w dwie strony. Oczywiście pod uwagę bierzemy terminy nie w szczycie sezonu (czerwiec-sierpień), wtedy ceny dochodzą nawet do 2000 zł za przelot. My swoje bilety rezerwowaliśmy tym razem inaczej, bo pod konkretny termin i w niewielkim odstępie czasu, tak więc bilety lotnicze sporo nas wyniosły. Zdecydowanie nie polecamy takiego sposobu 😉.
Z Polski bezpośrednio nie polecicie na wyspę, konieczna będzie przesiadka w Atenach. Warto jednak tak zaplanować wyjazd, by przylecieć dzień wcześniej do Aten, a następnego dnia dopiero wybrać lot na Santorini. Rayanair oferuję właśnie takie połączenie w atrakcyjnej cenie. Jeśli natomiast zależy Wam na połączeniu bezpośrednim, poszukajcie lotów z Berlina, Londynu, czy Amsterdamu.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/bus-stop-please.png)
By dostać się do miasteczek z lotniska, tradycyjnie są trzy opcje – bus publiczny (bilet 2 €/60-90 minut jazdy do Oia), transport prywatny (25-30€/25 min) i oczywiście taxi (50-100€/25 min). My z racji sporej ilości bagażu wybrałyśmy drugą opcję, to najpopularniejsza forma transferu na/ i z lotniska, każdy hotel w swojej ofercie posiada taką usługę. Wystarczy tylko zamówić transport przy składaniu rezerwacji. Cenowo może to nie jakaś rewelacja, ale za to szybko i wygodnie.
Na wyspie znajdziecie również wypożyczalnie samochodów i kładów, a także prywatny transport z kierowcą. To lokalni mieszkańcy dorabiający w sezonie, w ich ofercie w ciągu jednego dnia zwiedziecie wyspę wzdłuż i wszerz. Oczywiście za odpowiednią opłatą zawiozą Was wszędzie, a przy okazji opowiedzą w języku angielskim historię wyspy w najdrobniejszych szczegółach 😉.
Komunikacja miejska jest bardzo dobrze zorganizowana, główny terminal autobusowy w Oia mieści się w samym centrum i nie sposób go pominąć. Autobusy do Imerovigli, Firostefani, czy Firy kursują co godzinę, a w sezonie turystycznym nawet częściej. W pobliżu dworca znajdziecie też biuro informacji turystycznej, gdzie w razie pytań, zawsze znajdzie się ktoś, kto Wam chętnie pomoże.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/stay-in-villa.png)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A3897.jpg)
Santorini oferuje mnóstwo opcji zakwaterowania. Możecie wybrać hotel, rodzinne kwatery, czy zarezerwować sobie prywatną willę. Oczywiście wszystko też zależy od Waszego budżetu. Hotele będą o wiele droższe od willi, czy pensjonatów w stylu bed&breakfast. Ja szczerze polecam Wam opcję z willą, my zatrzymałyśmy się w Oia Collection. To kilka apartamentów w Oia, które podczas pobytu na Santorini są do Waszej całkowitej dyspozycji. Nie ma recepcji, ale opiekę nad Wami sprawuję manager – Marco, który jest w stanie naprawdę zrobić wszystko, by Wasz pobyt tutaj był niezapomniany i przebiegał bez problemów. Sunset Residence to apartament z dwoma sypialniami i łazienkami, kuchnią, garderobą oraz przestronnym salonem. Na zewnątrz znajdują się dwa tarasy – przy wejściu i na dachu. Więcej o tym miejscu przeczytać w moim kolejnym hotelowym wpisie.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A2880.jpg)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A5048-min.jpg)
Dla porównania na ostatnią noc, z racji braku wolnego miejsca w Oia Collection, musiałyśmy przenieść się gdzieś indziej. Wybór padł na rodzinny pensjonat Marcos Rooms oddalony o 100 m od naszej poprzedniej willi. Cena 30€ za osobę ze śniadaniem, standard niezbyt wysoki, ale czysto i skromnie, a właściciele przemili. Jeśli szukacie lokalu w niskiej cenie, w samym centrum, to warto zajrzeć do Marcos Rooms.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/oia-guide.png)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A4773-min.jpg)
Oia (wymawiamy Ia) to najbardziej popularne i najpiękniejsze miasteczko na Santorini. Leży po zachodniej części wyspy, w północnej części kaldery. Słynie nie tylko z malowniczych zachodów słońca, ilości ślubów, czy zaręczyn po tej stronie Europy. Swój niezwykły klimat zawdzięcza białym i pastelowym domkom, które niekiedy wyglądają jak wtopione w wulkaniczną, brunatną skałę. Sama miejscowość jest naprawdę malutka i w 90% składa się z hotelowej części.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A4774-min.jpg)
Główny szlak turystyczny biegnie wzdłuż klifu i spacerując możecie podziwiać nie tylko majestatyczne widoki na kalderę, ale i knajpki, restauracje, czy urokliwe sklepiki. Magnesy z osiołkami, maleńkie błękitne domki, pejzaże olejne, pistacje, czy pumeks, to i wiele więcej znajdziecie na lokalnych stoiskach. Największą popularnością cieszą się jednak punkty widokowe i zachody słońca. Gdy zbliża się czas magicznej godziny, na uliczkach robi się pusto, a każdy turysta zarezerwuje sobie najlepsze miejsce na zdjęcie – ruiny zamku, tarasy po zachodniej stronie wyspy, czy okolice wiatraków. Jedno jest pewne, jeśli polujecie na zdjęcie jak z pocztówki, musicie zarezerwować „przestrzeń” dla siebie przynajmniej godzinę wcześniej.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A3228.jpg)
Jeśli chodzi o knajpki i restauracje, to znajdziecie ich całkiem sporo, bo jest w czym wybierać. Na śniadanie warto wybrać się do kawiarni Vitrin – ich gofry i kawa są obłędne. Późny obiad i kolacje zarezerwujcie w Lotza – rodzinnej i kameralnej knajpce z najlepszym spaghetti marinara z owocami morza i sałatką Santorini, a na przekąskę obowiązkowo wizyta w Pita Gyros – grecki gyros palce lizać. Więcej szczegółów z Santorini od kuchni znajdziecie w moich kolejnych wpisach.
Jak z cenami? Woda – 0,5-2€, cappuccino – 4€, sałatka grecka – 7-11€, pita gyros – 4€, tzatziki – 6-8€, truskawki – 4€, talerz spaghetti 17-25€.
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A4670-min.jpg)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A4723.jpg)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/santorini-postcards1.png)
![](http://guesswhat.pl/wp-content/uploads/2018/04/150A3232-min.jpg)
Jadąc na Santorini powinniście wiedzieć kilka rzeczy:
– Wyspa powstała w wyniku wielkiej erupcji wulkanu ok. 1600 r. p.n.e, a siła eksplozji porównywalna była do czterech bomb atomowych. Wybuch wulkanu zatopił wyspę, przez co powstała jedna z największych na świecie kalder o średnicy ponad 10 km,
– Na Santorini aktualnie znajdują się trzy wulkany, z czego jeden jest aktywny, ale w stanie uśpionym. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1965 r., którą poprzedziło ogromne trzęsienie ziemi,
– Liczne kościółki, które stanowią 60% zabudowy Santorini nie świadczą o gorliwej duchowości mieszkańców, ale o ich sprycie. Za posiadanie domowej świątyni można sporo zaoszczędzić przy podatkach,
– Obalamy mity odnoście plaż na Santorini, na całej wyspie jest ich kilkanaście, zwłaszcza w części płaskiego terenu. Natomiast na południu znajdziecie dwie spektakularne plaże – czerwoną (Red Beach) i białą (White Beach). Czerwona do złudzenia przypomina marsjański krajobraz, a białe klify z czarnym jak ziemia piaskiem podobno o wschodzie słońca wyglądają nieziemsko,
– Wulkaniczne, czarne kamienie pozostawione na dachach domów, w okiennicach, czy obok drzwi mają chronić jego mieszkańców przed trzęsieniami ziemi,
– Niebieskie okiennice mają odstraszać owady, natomiast domki pomalowane na biało mają nie tylko odbijać światło słoneczne, według Greków biała farba jest po prostu najtańsza 😉
– Na Santorini nie ma pitnej wody, słodką wodę pozyskuje się z odsalania wody morskiej.
W kolejnym poście zdradzę Wam najlepsze miejscówki do zdjęć, co powiecie na Oia Instagram spot? 😉 Jeśli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie zorganizowania wyjazdu, napiszcie w komentarzach, albo wyślijcie maila. Na wszystkie z przyjemnością odpowiem.
Do następnego!
Marta
Guess What