MEDIOLAN OD KUCHNI – CZYLI GDZIE DOBRZE ZJEŚĆ W STOLICY MODY

Mediolan to prawdziwa gratka, ale i mekka dla wszystkich, którzy pasjonują się modą. To nie tylko światowa jej stolica i siedziba największych projektantów takich jak Prada, Gucci, Armani, Valentino, Dolce&Gabbana, czy Versace. To styl życia, który dla mediolańczyków stał się przemysłem o miliardowych dochodach. Ich zamiłowanie do mody i wzornictwa widoczne jest na każdym kroku, wystarczy tylko przespacerować się ulicami centrum lub przejechać kilka minut metrem. Włoszkę w Mediolanie rozpoznacie od razu. Niezależnie od wieku – zawsze mają idealnie dobraną garderobę i torebkę, doskonałą fryzurę i towarzyszy im unoszący się w powietrzu zapach intensywnych perfum. Podobnie jest z Panami, skrojone na miarę garnitury i płaszcze, błyszczące pantofle pomimo padającego deszczu i wszechobecny uśmiech. Ale Mediolan to nie jedynie świat mody, to przede wszystkim Włochy, a co za tym idzie – doskonałe jedzenie. Najlepsze risotto, spaghetti, ossobuco i pizza, a do tego cudownie pachnące pomidory, mozzarella bufala, grana padano, oliwa, ocet balsamiczny oraz wino! Wszystko to tworzone z miłości i pasji do tradycyjnej i prawdziwej kuchni włoskiej opartej na prostych składnikach. Postanowiliśmy zabrać Was w mini kulinarną podróż i pokazać miejsca w których jedliśmy podczas naszego wypadu.
15354142_1311609968862547_1841797488_o
bez-nazwy

Bistro, kawiarnia i sklep w jednym, a także wytwórnia pralinek, czekoladek i ciast czekoladowych. Znajduje się ona w przepięknej kamienicy w samym sercu Mediolanu, niedaleko teatru i opery La Scalla oraz Galerii Vittorio Emanuele. T’a Milano zauroczyła nas swoich klimatem już od wejścia. Nowoczesne wnętrze utrzymane w najwyższym standardzie idealnie wpasowuje się w zabytkową, marmurową kamienicę. Poszukując miejsca na lunch postanowiliśmy zajrzeć właśnie tam. Menu jest krótkie i codziennie pojawia się nowe, co jest ogromnym plusem tego miejsca. Postanowiliśmy skusić się na polecane w tym dniu przez szefa kuchni spaghetti z sosem pomidorowym, śmietaną i skórką z cytryny – pachniało cudownie, a smakowało jeszcze lepiej. Do tego świetne wino i nadziewane bułeczki. W związku z tym, że trafiliśmy na porę lunchową ceny były niższe, ale nie jest to miejsce, które zaliczylibyśmy do drogich. To zakątek w Mediolanie, który kulinarnie trzeba posmakować.

img_2848
img_2777
img_2746

15354142_1311609968862547_1841797488_o

img_2815
img_2804

img_2802-2img_2833

xxxx

To miejsce możemy Wam polecić z czystym sumieniem, ponieważ tak bardzo nam zasmakowała tamtejsza kuchnia, że wybraliśmy się do niej kilka razy podczas naszego pobytu. Restauracja odkryta tak naprawdę przez przypadek, dwie uliczki od Galerii Vittorio Emanuele. Poszukując miejsca na późniejszy lunch trafiliśmy do dość zatłoczonego lokalu. Zgodnie z zasadą, gdzie najwięcej ludzi – Włochów, to powinno być smacznie… i było. Dwupiętrowa restauracja urządzona we włoskim, eklektycznym stylu od razu zdobyła naszą sympatię. Kiedy jednak spróbowałyśmy przystawek i dań głównych, odebrało nam mowę – dosłownie (Risotto, Cannelloni, Minestrone, Lasagne, a nawet sałatka Caprese – mistrzostwo świata). Było przepysznie! Warto też dodać, że jako poczekadełko możecie spróbować ich wyrabianego na miejscu pieczywa (z anchois, suszonymi pomidorami, oliwkami, anyżem i kminkiem), które maczane w oliwie z oliwek i occie balsamicznym smakuje wybornie. Specjalnością lokalu jest też pizza wyrabiana w typowo mediolański sposób – na grubym cieście oraz w części kawiarnianej – lody i słodkości.

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

img_4220

img_4228

Processed with VSCO with a6 preset Processed with VSCO with a6 preset img_4218

Processed with VSCO with a6 preset

ksksksk

Spacerując uliczkami Mediolanu, nie można tego miejsca nie zauważyć. Przede wszystkim dlatego, że znajduje się naprzeciwko najsłynniejszego mediolańskiego teatru i opery – La Scalla, a także ze względu na swój modernistyczny i nowoczesny wystrój. Bistro jest całkowicie przeszklone, a na dachu zobaczymy niezwykle bujny ogród zimowy, który robi wrażenie na każdym. Cafe Trussardi jest częścią sklepu Trussardi’ego oraz restauracji, w której to najczęściej serwowane są śniadania, lunche i późniejszy aperitif. To naprawdę świetne miejsce na chwilowy odpoczynek podczas zwiedzania miasta. My postanowiliśmy zjeść tam właśnie lunch. Cappuccino – buono, wino – molto buono! Było lekko i smacznie, a tak lubimy najbardziej. Warto tam zajrzeć chociażby na kawę, czy drinka przed spektaklem i obejrzeć to ciekawe wnętrze.

img_3521
img_3474
img_3466

img_3484-2

img_3497

img_3490

img_3480
hotel

Wybraliśmy się też do restauracji w naszym hotelu, którą smakowo nie wspominamy zbyt dobrze, chociaż z wyglądu dania robiły wrażenie. Kuchnia jaką nam zaserwowano była oczywiście kuchnią włoską, ale w stylu fusion i po części nawet molekularną. Po wystawnym poczęstunku na pobudzenie naszych kubków smakowych – amuse bouche (tartaletka z różnymi musami – do dziś nie wiemy, jakie smaki to były), pojawiło się klasyczne, zapiekane mediolańskie risotto z grillowanymi móżdżkami cielęcymi. Podobno specjał nad specjały, nam niestety nie smakował. Najlepiej jednak wspomniany z tego wieczoru deser – mus czekoladowy na biszkopcie z kwaśnymi owocami, który zdecydowanie poprawił nam humory. Choć restauracja uchodzi za bardzo dobrą i na wysokim poziomie, to my wolimy jednak miskę tradycyjnego spaghetti.

img_2901

img_2885 img_2888

img_2892

jhdkjhf

Najstarsza, najtańsza (3€) i jedna z lepszych pizzerii, jakie odwiedziliśmy w Mediolanie. Jeśli macie ochotę na tradycyjną mediolańską pizzę (jest zupełnie inna od tej z południa Włoch, bo pieczona na grubym cieście), to musicie tam zajrzeć. Z resztą, ogromna kolejka na zewnątrz i ten zapach z pewnością Was skusi. W Spontini macie do wyboru tylko trzy rodzaje pizzy: Margaritę (hit lokalu), z szynką oraz trzecią z anchois. Pizzeria powstała w 1953 roku i do dziś jest czynna, a twórcy zarzekają się, że od tego czasu nie zmienili receptury. Mimo, że kanjpka wygląda jak tani fast food to pizza jest mega smaczna i tania. Za jeden kawałek, którym naprawdę się najecie zapłacicie od 3-4.5€. My próbowaliśmy ich dwóch specjałów – klasycznej Margarity (sos pomidorowy, mozzarella buffalo) oraz wersji z prosciutto (z włoską szynką).

img_2873
img_3738

img_3744

dsfse

To kolejne obowiązkowe miejsce w Mediolanie do którego trzeba wejść. Przede wszystkim dlatego, że zapewnia jeden z najlepszych widoków i możliwości podziwiania mediolańskiej Katedry i Piazza Duomo. Terrazza Aperol słynie ze świetnego Aperitif w różnych wersjach z Aperolem podawanych już od wczesnych godzin przedpołudniowych oraz chipsów ziemniaczanych domowej roboty. W głębi znajdziemy też restaurację, w której możecie zjeść lunch lub kolację. Ceny drinków: 8-10€

img_3131
img_3175
img_3030
img_3033
Processed with VSCO with a6 preset
img_3148
jhkjsdhf

Duomo 21 to kawiarnia i bistro przede wszystkim do południa, wieczorami możecie napić się tam Aperitif (wł. aperitivo – kupujesz drinka i korzystasz do woli z przekąskowego bufetu – 8€). Choć to miejsce niezwykle oblegane i popularne, nam udało się dostać wolny stolik na tarasie, skąd mogliśmy podziwiać oświetlony plac i kościół wieczorową porą. Pomimo deszczu i dość chłodnego dnia na tarasie było pełno ludzi. Warto tutaj wpaść na drinka, jeśli podróżujecie z grupą znajomych, czy macie ochotę spędzić romantyczny wieczór we dwoje.

img_4240

Team Guess What