France, Lifestyle, Paris, Travel
DWIE PARYSKIE RESTAURACJE, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ !
7 grudnia, 2017
BRASSERIE LE SUFFREN
84 Avenue de Suffren, Paryż
Pierwsza z nich to brasserie – połączenie kawiarni i małego, klimatycznego bistro, jednak to jeszcze nie restauracja. W tego typu lokalach znajdziecie zazwyczaj krótką kartę dań i codziennie inne propozycje menu na lunch. Standardowo napijecie się kawy o każdej porze dnia, a od szesnastej do dwudziestej pierwszej możecie się załapać na Happy Hour z lampką wina w cenie. Wracając do konkretów, w La Suffren zjecie jedną z najlepszych zup cebulowych w Paryżu i nie jest to przesada! Jej sekretem jest idealnie karmelizowana cebula (niezwykle długo duszona), odparowane białe wino i składniki najlepszej jakości, jak choćby francuski ser. W La Suffren macie to wszystko, zupa przypomina zupę, jest płynna, pomimo zapiekanych grzanek i sporej ilości cebuli. Smaczna, dobrze doprawiona, a porcja – ogromna! Czego więc chcieć więcej?
Warto też spojrzeć na ich inne pozycje w menu, my skusiliśmy się na mule w sosie śmietanowym z białym winem, czosnkiem oraz natką pietruszki. Oczywiście frytki do tego, bo Francuz by chyba w innej formie dania nie przetrawił. Muszę Was jednak ostrzec, że porcja muli dla jednej osoby jest naprawdę spora, żeby nie powiedzieć wielka, dlatego miejcie to na uwadze przy zamawianiu 😉. Zdjęcia być może nie oddają wielkości garnka, ale spokojnie moglibyście ugotować w nim niedzielny rosół. Ja tak naprawdę resztkami sił kończyłam danie. Co do samego smaku, ponownie się nie zawiodłam, idealnie przyprawione i ugotowane, aromatyczne, a co najważniejsze świeże. Polecam, jeśli będziecie w pobliżu Wieży Eiffla.
Zupa cebulowa – 10€
Mule w sosie śmietanowym – 17€ (gigantyczna porcja, śmiało można wziąć na 2 osoby)
PASSENGER CAFE
107 Avenue Ledru Rollin, Paryż
W sieci widnieje jako „najbardziej instagramowa kawiarnia w Paryżu”, dlatego z czystej ciekawości postanowiliśmy się tam wybrać. Kilka przystanków metrem i jesteśmy. Mała kawiarenka, nieco dalej od centrum, ale z bardzo klimatycznym i minimalistycznym wnętrzem w stylu skandynawskim. Gdy wchodzimy chwilę po trzynastej, prawie wszystkie stoliki są zajęte przez samych Francuzów, a jedyni obcokrajowcy to my. Karta dań – krótka, dwie kanapki, dwie sałatki, coco bowls, kilka ciast do wyboru i sporo napojów na ciepło, włącznie z kawą i gorącą czekoladą. Jest przytulnie i bardzo smacznie, a przede wszystkim niedrogo. Obsługa błyskawiczna i bardzo sympatyczna, włącznie z uroczym psem właściciela 😉. Miejsce w sam raz na śniadanie, popołudniową kawę i zdjęcie na Instagram :).
Cappuccino – 4€
Gorąca czekolada – 4,5€
Kanapka z serem i grzybami oraz sałatką – 6,5€
Bon Appétit!
Marta
Guess What