RAMONES & ORSAY BOHO BAG

Jeśli miałabym wskazać miasto, do którego mogę wracać bez przerwy, z pewnością byłby to Kraków. Wawel, wąskie uliczki na starym rynku, Sukiennice i w końcu obowiązkowy hejnał, to te atrakcje Krakowa, do których nie trzeba mnie namawiać. Więc kiedy pojawiło się zaproszenie od marki Body Boom, nie tylko potwierdziłam swoją obecność, ale z rozpędu zarezerwowałam nocleg, by choć jeden dzień na spokojnie pospacerować po Krakowie. Z moich social mediów pewnie wiecie, że już po przyjeździe pierwszorzędnie udałam się na Plac Nowy. Serwują tam najlepsze krakowskie zapiekanki jakie kiedykolwiek jadłam! Musicie wiedzieć, że ciągnie do nich nie tylko smak, ale i klimat samego miejsca. Znacznie mniejszy plac od Sukiennic przyciąga krakowskich studentów oraz lokalnych mieszkańców, którzy siedzą w małych knajpkach i spędzają tam wieczory w gronie znajomych. Szczerze Wam to miejsce polecam jeśli będziecie w Krakowie!
Jednak do rzeczy. Korzystając z dobrej pogody, która mam wrażenie Krakowa nie opuszcza, postanowiłam jeszcze przedłużyć sobie lato, wskakując w czarną mini. Żeby było luźno, ale z charakterem, dobrałam do niej rockową koszulkę, a wszystko przełamałam torebką w stylu boho i moimi niezastąpionymi białymi trampkami (już nie liczę ile mam ich w szafie). Zarówno spódnica jak i koszulka są ze Stradivariusa. W wolnej chwili zajrzyjcie do tego sklepu, bo aktualna jesienna kolekcja jest po prostu genialna! Znajdziecie świetne czarne ramoneski oraz torebki w etniczne wzory, które będą świetnym mocniejszym akcentem w tym sezonie.




T-SHIRT – STRADIVARIUS | JACKET – ZARA | SKIRT – STRADIVARIUS | SHOES – KEDS | BAG – ORSAY | SUNGLASSES – RAYBAN | JEWELLERY – BERSHKA

Chciałabym polecić Wam jeszcze jedną krakowską miejscówkę, która nie tylko skradła moje serce, ale i podbiła kubki smakowe – Dolnych Młynów. To kompleks restauracji, barów, pubów i knajp stworzony w industrialnym otoczeniu nieczynnych już fabrycznych budynków. Niezwykle klimatyczne i modne miejsce z duszą, ale i charakterem. Jestem fanką takiego wykorzystania miejskiej przestrzeni, gdzie właściciele ingerują tylko i wyłącznie w rozbudowę, a nie niszczą i tworzą na nowo. To sprawia, że miasto wydaje się przyjemniejsze dla oka, krajobraz pozostaje nienaruszony, a tym samym zyskujemy świetne miejsce na spotkania ze znajomymi, czy before party z doskonałym jedzeniem. Warszawa ma swoją Halę Koszyki, Poznań – Stary Browar, a Kraków – kompleks przy ulicy Dolnych Młynów. Zajrzyjcie w wolnej chwili, jestem pewna, że Wam również się spodoba. 😉




Marta
Guess What