OUTSIDE THE WARSAW

Beże i wszelkie odcienie nude należą do jednych z moich ulubionych. Czuję się w nich najlepiej, z resztą wielokrotnie na blogu już o tym pisałam, a moje stylizacje zachowane właśnie w tym klimacie, chyba mówią same za siebie 😉. To kolory tak uniwersalne, że wprost nie sposób w nich źle wyglądać. Niezależnie od sylwetki, czy odcienia karnacji – w nude i beżach, każda z nas prezentuje się świetnie. Zbliżone do koloru skóry, neutralne, pasujące do większości innych odcieni. O ile część kolorów ma za sobą sezonowe przygody, jak choćby mięta, czy letnie pastele, to o nude i beżach – nie ma takiej mowy. Te odcienie na stałe wpisały się do kanonu mody i nie ma na świecie marki, czy projektanta, który by nie włączył ich do swojej kolekcji, chociażby do linii basic. Fenomenem jest oczywiście Christian Louboutin i przez niego stworzone sześć odcieni koloru cielistego. Tak, by każda kobieta mogła znaleźć ten swój jeden jedyny – najlepiej do niej pasujący.

Kolejna stylizacja, to połączenie tych kolorów. Jestem pewna, że wiele z Was dobrze odnalazłoby się w takim zestawieniu. Jasno beżowe lniane szorty i grubo pleciony sweter w wersji oversize oraz koszula nude. Do przełamania looku – cięższe trapery i czarna torebka. Mocno zabudowana góra i luźniejszy dół, to trik by nieco wydłużyć sylwetkę, a także dodać jej lekkości, przy duecie ze swetrem oversize. Nie jest to jednak zestawienie idealne dla każdej figury. Jeśli należycie do reprezentantek okrąglejszych kształtów, to szczególnie uważajcie przy wyborze kroju. Zbyt duży sweter może jeszcze poszerzyć Waszą sylwetkę lub ją zdeformować, a tego raczej chcemy uniknąć. Przed zakupem koniecznie przymierzcie, wtedy obędzie się bez niemiłych niespodzianek.


JUMPER – ILPIU || SHORTS – MANGO || SHIRT – COS || SUNGLASSES – MAX MARA (podobny model) ||
WATCH – DANIEL WELLINGTON || SHOES – HEAVY DUTY || RINGS – ANIA KRUK || BAG – PIMKO

Do następnego!
Marta